Na kolację zrobiłam takie oto bułeczki, nazwałam je małymi pizzami z tego względy, że użyłam do nadzienia ketchapu i sera żółtego, choć z wyglądu są jak bułki.
Bardzo smaczne, a już "wisienką na torcie było to, jak je przecięłam i posmarowałam sosem tatarskim. Pycha.
A'la pizzerki
Składniki:
50 deg mąki
5 deg drożdży
szklanka mleka
2 jaja
3 łyżki oleju
2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
ketchap
10 deg sera żółtego
2 łyżki ziół prowansalskich
Wykonanie:
robimy zaczyn z drożdży, cukru, letniego mleka (parę łyżek ) i mąki, tak aby konsystencja była w miarę gęsta. Odstawiamy do wyrośnięcia.
Przesiewamy mąkę, robimy w niej dołek i wlewamy zaczyn, dodajemy resztę składników i zagniatamy ciasto, tak podsypując mąką, aby odchodziło swobodnie od dłoni.
Znowu odstawiamy do wyrośnięcia.
Później ciasto dzielimy na małe kulki, w których robimy pięścią zagłębienie. Do tego zagłębienia wlewamy ketchap i posypujemy żółtym serem. Pozostawiamy bułeczki do wygarowania. Smarujemy ciasto roztrzepanym białkiem lub wodą. Pieczemy w temp. 200st. przez 25 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz